Gdy wczoraj odkryłam dzień naleśnika, natrafiłam też na informację jakoby dzisiaj przypadał dzień ciasta marchewkowego. No i przypomniałam sobie, że od 2 miesięcy miałam wstawić tutaj przepis na wspomniane ciacho, ale ciągle coś mi przeszkadzało. Ale skoro dzisiaj ma święto, to niech będzie, siadam i spisuję przepis z moich notatek.
Ciasto ładnie wyrasta. Jest wilgotne w środku. I szybko się robi. Nie wiem jak długo jest świeże, bo u nas znika w 2 dni. Polecam zwłaszcza na jesienne i zimowe drugie śniadania lub podwieczorki.
A i jest to propozycja dla starszych maluchów, na pewno po 1 roku życia. Dla młodszych polecam na przykład chlebek bananowy, który znajdziecie tutaj:
Składniki:
Ciasto:
- 4 średnie marchewki,
- 2 szklanki mąki orkiszowej jasnej,
- 1 szklanka oleju rzepakowego rafinowanego,
- 4 jajka,
- 1/3 szklanki cukru trzcinowego/muscovado lub syropu daktylowego (może być domowy),
- 2 łyżeczki cynamonu cejlońskiego,
- szczypta soli (opcjonalnie),
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 2 łyżki octu jabłkowego (opcjonalnie),
- ziarenka z połowy laski wanilii (opcjonalnie).
Polewa:
- 1 opakowanie serka philadelphia,
- 150g mascarpone,
- 1 łyżka kakao,
- przyprawa piernikowa wedle upodobań (ja lubię mocno korzenne),
- ziarna z wanilii,
- syrop z agawy lub klonowy do smaku.
Przygotowanie:
Ciasto:
- Marchewki obrać i zetrzeć na tarce z drobnymi oczkami lub drobno posiekać w malakszerze.
- Mąkę, olej i marchewkę zmiksować.
- Dodać cukier/syrop, jajka, cynamon, sól i wanilię.
- Zmiksować.
- Wsypać proszek do pieczenia i sodę na wierzch ciasta i zalać octem. Nie musimy tego robić, ale zauważyłam, że zmniejsza ryzyko zakalca. 😉
- Dno okrągłej tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia.
- Przelać ciasto.
- Piec 40 minut w 170 stopniach.
Polewa:
- Wszystkie składniki wkładamy do miski i miksujemy krótko, tylko do połączenia składników.
- Ostudzone ciasto wyjmujemy z tortownicy i smarujemy kremem.
- Dekorujemy ulubionymi owocami i posiekanymi orzechami.