Trochę tu ostatnio cicho, ale to dlatego że zamknęłyśmy się w domowych szpitalach. Już jest lepiej, więc nadrabiam przepisem na niebyle gofry;) A w kwestii gofrów jestem wymagająca – zdecydowanie nie mogą być la flak. 😉 Te są chrupiące i słodkie. Do tego pięknie pachną szarlotką! I sprawdzą się już dla najmłodszych.
Dla mnie są tak dobre, że nie wymagają żadnych dodatków. Proponuję zaserwować je na ciepło z talerzem świeżych owoców. Znikną w mgnieniu oka 😉
Z poniższego przepisu wychodzi mi 8 kwadratowych dużych gofrów.
Składniki:
- 2 duże jabłka (u mnie ligole),
- 1/3 szklanki oleju rzepakowego,
- 1/2 szklanki mleka,
- 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej,
- 1 duże jajko lub 2 mniejsze,
- 1 łyżeczka cynamonu cejlońskiego,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Przygotowanie:
- Jabłka myjemy, obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach (soku nie odszączamy!).
- W tym momencie rozgrzewamy gofrownicę.
- Do miski z jabłkiem dolewamy olej i mleko.
- Jajka wybijamy do osobnych miseczek – osobno żółtko i białko.
- Żółtko dodajemy do miski z jabłkiem, mlekiem i olejem.
- Białko ubijamy na pianę.
- Do miski z masą jabłkową dodajemy cynamon i sodę i dokładnie mieszamy łyżką.
- Dosypujemy mąkę i mieszamy, by nie było grudek.
- Dodajemy pianę i delikatnie mieszamy tylko do połączenia.
- Na rozgrzaną gofrownicę wykładamy masę i pieczemy gofry zgodnie z instrukcją producenta – gofry muszą być dobrze dopieczone, ciemne i chrupiące.
- Serwujemy.
Nie udały się, przywarły do gofrownicy 🙁 inne gofry na tej gofrownicy wychodziły normalne
U nas przepis wielokrotnie powtarzany, za każdym razem bez problemów. Trzeba tylko pilnować, żeby gofrownica była mocno nagrzana i nie można jej otwierać w trakcie.
Czy można zastąpić jabłko innymi owocami? No. Truskawkami, malinami?