Bliskościowy kalendarz adwentowy

„Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta” a wraz z nimi nadchodzą czekoladowe mikołaje z karmelowym nadzieniem, cukierkowe bombki, czerwone lizaki, pierniczki z syropem glukozowo-fruktozowym i tłuszczem palmowym, oblane kolorowym lukrem oraz adwentowe kalendarze, gotowe osłodzić każdy dzień oczekiwań na Boże Narodzenie. Te wszystkie pyszności tylko czekają, byśmy mogli je sprezentować naszym dzieciom.

A gdyby tak w tym roku podarować dzieciom coś znacznie cenniejszego: nasz czas i gotowość do wspólnej zabawy na zasadach ustalonych przez dziecko, zainteresowanie, uważność oraz otwartość na potrzeby i emocje dziecka?

Już dziś zaczynamy odliczanie do Świąt! Odkładamy słodkie kalendarze na bok i dołączamy do akcji #CałkiemNieSłodkiPrezent

Przedstawiamy Wam propozycje na wprowadzenie siebie i dziecka w świąteczny nastrój, bez pomocy czekoladowego krasnala. Kto się dołączy?

Dzień 1 – Dekorowanie domu

Rano dziecko znajduje zapakowanego drewnianego aniołka, a obok wielkie, świąteczne pudło. Wyjmujemy z pudeł wszystkie świąteczne ozdoby, światełka, kubki, obrusy i co tam jeszcze mamy. Dajemy dzieciom pobawić się tymi ciekawymi, święcącymi i kolorowymi nowościami. Opowiadamy im o tych rzeczach, po co są, jaką mają historię. Gdy dzieci się już nimi nacieszą, wspólnie dekorujemy dom.

Dzień 2 – Pieczenie piernikowych figurek

Rano dziecko znajduje mały wałek i zestaw świątecznych foremek. Wspólnie robimy masę solną, dodając przyprawę piernikową. Jeśli chcemy zawiesić figurki na choince lub ozdobić nimi prezenty, robimy w nich dziurki. Pieczemy w piekarniku. Przewlekamy przez dziurkę sznurek i mamy gotowe świąteczne dekoracje.

Dzień 3 – Przygotowanie przyprawy piernikowej

Jeśli wczoraj zrezygnowaliście z realizacji naszej świątecznej propozycji ze względu na brak piernikowej przyprawy w domu – to znak, że czas najwyższy ją przyrządzić! Szczególnie, że jeszcze dziś może Wam się przydać! (… chyba rzadko która mama pogardzi piernikową kawą w grudniowy poniedziałek! ;))

Przygotowujemy potrzebne składniki:

  • 5 łyżeczek cynamonu (najlepszy cynamon to ten cejloński),
  • 2,5 łyżeczki imbiru,
  • 1 łyżeczka gałki muszkatołowej,
  • 1,5 łyżeczki goździków w całości,
  • 1 gwiazdka anyżu,
  • 5-6 ziaren ziela angielskiego,
  • 1 łyżeczka ziaren kardamonu (bez łupinki),
  • 1/4 łyżeczki ziaren pieprzu,
  • 1/4 łyżeczki ziaren kolendry.

Będzie nam potrzebny moździerz, młynek do kawy lub bardzo dobry blender, czy Thermomix. Zabieramy się do zabawy! Dziecko pomaga w odmierzeniu wszystkich składników, przy okazji dokładnie wąchając każdy z nich. Który zapach jest najładniejszy? Może któryś jest nieprzyjemny? Z czym kojarzą się dziecku poszczególne zapachy?

Wyłuskujemy ziarenka z gwiazdki anyżu. Wrzucamy je do moździerza (alternatywnie: młynka lub blendera) razem z goździkami, ziarnami ziela angielskiego, kardamonu, pieprzu i kolendry. Ucieramy dokładnie przyprawy na drobny proszek. (W Thermomixie powinno wystarczyć wrzucenie wszystkich przypraw i miksowanie przez 30 sekund na najwyższych obrotach). Dodajemy resztę składników i przesypujemy całość do słoiczka, a następnie powierzamy dziecku ważne zadanie potrząsania słoiczkiem, by przyprawy dokładnie się połączyły. Nie zapomnijcie powąchać efektu końcowego!

Dzień 4 – Nastrojowa muzyka!

Układamy własną, świąteczną playlistę, na której mogą znaleźć się piosenki typowo świąteczne, jak i te, które kojarzą się ze Świętami tylko nam i naszej rodzinie. Puszczamy wybraną muzykę już od samego rana, po pobudce dziecka. Najlepsze kawałki koniecznie musimy wspólnie przetańczyć! Dobry nastrój i nucenie przez resztę dnia – gwarantowane!

Dzień 5 – Foto-wspominki!

Odnajdujemy jak najwięcej zdjęć rodzinnych – najlepiej z okresu Świąt, ale nie tylko! Angażujemy w proces szukania dziecko, a także innych członków rodziny. Niech to będą zdjęcia z ostatnich lat, poprzednich Świąt malucha, ale i z naszego dzieciństwa. A może i z dzieciństwa dziadków?

Zabieramy malucha w podróż w przeszłość, pokazujemy, jak Święta wyglądały kiedyś w naszej rodzinie, dzielimy się z nim ciekawymi i zabawnymi historiami. Może dzięki temu powrócimy do jakichś zapomnianych tradycji rodzinnych z tego okresu? Na pewno wszyscy poczujemy w głębi serca ducha Świat!

Dzień 6 – Zabawa w Mikołaja

Dziś dzieci na pewno znajdą prezenty – pod poduszką, w nogach łóżka, czy w skarpecie. Na pewno wiedzą, kim jest Święty Mikołaj, więc może zaproponujmy im taką zabawę, by mogły się poczuć jak ten poczciwy, hojny staruszek?

Co Wy na to, by znaleźć w domu stare koce i ręczniki, zapakować je i zawieźć do najbliższego schroniska? Psiakom na zimę bez wątpienia przydadzą się takie dary. Może akurat uda się, by ktoś oprowadził Was po schronisku i trochę o nim opowiedział? Maluch na pewno ucieszy się, że mógł sprezentować coś zwierzętom.

Uwaga! Tu istnieje niebezpieczeństwo błagań dziecka, by wrócić do domu z jakimś zwierzakiem Pamiętajmy jednak, że zwierzęta to nie prezenty. Decyzja o adopcji powinna być przemyślana i podjęta odpowiedzialnie.

Innym pomysłem może być zebranie niepotrzebnych zabawek, przyborów szkolnych lub książeczek i książek i oddanie ich do pobliskiego domu dziecka. Warto wcześniej dowiedzieć się w danej placówce, jakie dary są tam przyjmowane.

Każdy z nas doskonale wie, jaką radość sprawia wręczanie prezentów. Pozwólmy poczuć tę radość również naszym dzieciom, jednocześnie ucząc je pomagania potrzebującym i uwrażliwiając na nich. To może być również dobra okazja do rozmowy na takie tematy (oczywiście z nieco starszymi dziećmi).

Dzień 7 – Karmienie ptaszków

Zima to trudny czas dla naszych małych, skrzydlatych przyjaciół, dlatego warto się o nich zatroszczyć! Pomysły są różne: można zbudować ładny domek z drewna, ale są też szybsze i łatwiejsze alternatywy, takie jak karmnik z doniczki czy butelki. Dopasujmy pomysł do swoich możliwości i zabierzmy się do wspólnej pracy. Maluch na pewno bardzo chętnie będzie uczestniczył w takich przygotowaniach!

Karmnik można wystawić na balkon lub zawiesić w pobliskim parku. Pamiętajmy jednak, by regularnie go uzupełniać. Ptaki łatwo przyzwyczajają się do miejsca, gdzie znajdują jedzenie, i będą tam wracać w poszukiwaniu pożywienia!

Dzień 8 – Wspólne rodzinne czytanie

Dzisiejsza propozycja to długi, leniwy poranek w piżamach w łóżku albo przyjemny, przytulny wieczór pod kocem i wspólne czytanie jakiejś książeczki – być może Mikołaj przyniósł coś nowego do czytania? A może wśród zbiorów znajdzie się coś o tematyce bożonarodzeniowej? Może znajdziecie taką książeczkę, którą mama i tata dadzą radę przeczytać w podziale na role?

Któż nie lubi zasiedzieć się przy dobrej książce, szczególnie, gdy w domu ciepło i przytulnie, a na dworze panuje takie zimno? Celebrujmy takie chwile i cieszmy się bliskością oraz dajmy się wciągnąć atmosferze świątecznych historii!

Dzień 9 – Projektowanie kartek

Czas najwyższy wysłać kartki świąteczne! Bierzemy blok techniczny, kredki, wycinanki, bibułę, świąteczne naklejki, nożyczki, klej i wszystkie inne przybory, jakie tylko znajdziemy w domu.

Wycinamy z bloku prostokąty wielkości kartek pocztowych i puszczamy wodze fantazji, ozdabiając kartki wedle uznania. Zależnie od wieku dziecka, zachęcamy je do ubarwienia kartki swoimi rysunkami, wycinankami, naklejkami. Może da się wykorzystać watę jako śnieg lub brodę Świętego Mikołaja? Może znajdziemy jakiś stary guziczek, który przykleimy do narysowanego płaszcza?

Dzielimy z dzieckiem radość tworzenia, pomagając mu tylko wtedy, gdy będzie tego potrzebować. Gdy pracę będą gotowe, na ich odwrocie wypisujemy treść życzeń świątecznych (sami lub pozwalając zrobić to dziecku samodzielnie), a następnie wkładamy je do oddzielnych kopert i wypisujemy adresy. Nie zapomnijmy o znaczkach pocztowych! I koniecznie pozwólmy dzieciom wrzucić przesyłki do skrzynki pocztowej.

Dzień 10 – Poznanie historii narodzin Jezusa

Adwent to czas oczekiwania na przyjście Chrystusa. Kolejne zadania, czy prezenciki mają pomóc nam umilić ten okres odliczania i pomóc się do niego przygotować. A czy Wasze dzieci pamiętają na co czekają?

Dzisiaj wspólnie siadamy z Biblią dla dzieci i czytamy fragment o narodzinach Jezusa. Po lekturze, dajemy sobie czas na rozmowę i narysowanie usłyszanej historii. Starszym dzieciom proponujemy przygotowanie jasełek, które zaprezentują rodzinie podczas świąt. Dzielimy role i szykujemy stroje. Może rodzice też odegrają jakąś rolę?

Dzień 11 – Zrobienie szopki betlejemskiej

Czy macie zwyczaj ustawiania w domu szopki? Wolicie te gotowe, czy zrobione własnoręcznie? My siadamy dzisiaj, by wykonać taką szopkę samodzielnie. Do wyboru mamy plastelinę, modelinę lub przygotowanie domowej masy plastycznej. Szopkę możemy zrobić też z papieru lub wykorzystać drewniane elementy, które pomalujemy. A może znajdziemy w domu gotowe figurki ludzi, zwierzątek i aniołków, a z klocków zrobimy stelaż? Całość szopki możemy wtedy wypełnić skarbami znalezionymi podczas spaceru w parku. Zobaczymy, na co będziemy mieć dziś ochotę…Ja wciąż mam w pamięci adwent podczas którego przygotowywałam z mamą taką szopkę. Codziennie lepiłyśmy z modeliny kolejny element, kolejną figurkę.

Dzień 12 – Muzyczne przygotowania

Czy Wasze dzieci lubią śpiewać, tańczyć lub grać na instrumentach? Dzisiaj uczymy się wspólnie z dzieckiem jednej wybranej kolędy. Możemy posłuchać jej w różnych aranżacjach, by poznać słowa i melodię. Następnie, próbujemy śpiewać wspólnie z dzieckiem. Nie ważne są umiejętności, ważne są chęci i dobry humor. Starsze dzieci mogą opracować utwór na ulubionym instrumencie, by zagrać go podczas świąt rodzinie.

Dzień 13 – Tryb offline

Dzisiaj się wyciszamy. Wyłączamy telefony, laptopy, tablety, telewizory, radia, gadające zabawki i wszystkie inne przeciągacze uwagi. Informujemy bliskich że przez najbliższe 24 godziny będziemy niedostępni. Jeśli z powodów zawodowych nie możemy wyłączyć telefonu lub musimy sprawdzać maile, ograniczamy się tylko do tych aktywności, tylko w koniecznym stopniu.

Spędzamy dzień w 100% z dzieckiem, z rodziną ze sobą samym. Zbudujemy bazę, potem będziemy rysować i czytać książki, ugotujemy coś dobrego, a gdy robi się ciemno pójdziemy na spacer. Wieczorem urządzimy sobie długą kąpiel z mnóstwem piany. Kto ma ochotę na taki dzień wolny od mediów?

Dzień 14 – Adwentowe fotografowanie

Urządzamy sobie amatorską świąteczną sesję zdjęciową. Potrzebny nam będzie aparat, dzieci i dużo dobrego humoru. Możemy jeszcze poszukać w domu ubrań w świątecznym stylu, dodatków i dekoracji . Oczywiście włączamy w poszukiwania dziecko. Zbieramy wszystkie bombki, światełka, uszy renifera, mikołajkową czapkę i inne potrzebne gadżety. Sesję rozpoczynamy, gdy jesteśmy wyspani i najedzeni! Pamiętamy, by zamienić się rolami. Bycie modelem jest fajne, ale bycie fotografem jeszcze fajniejsze. Wywołane zdjęcia możemy dołączyć do świątecznych prezentów. Dziadkowie na pewno będą zachwyceni!

Dzień 15- Rodzinny poranek

Na ten poranek nie mamy żadnych planów. Jesteśmy razem, blisko. Mamy dla siebie czas, bez zadań do wykonania, bez pośpiechu. Całą rodziną pozostajemy w łóżku, czytamy, śpiewamy, przytulamy się. Potem wspólnie przygotowujemy śniadanie. Próbowaliście już piernikową owsiankę? Gdy jesteśmy najedzeni, dajemy się porwać zabawom, które zaproponuje nasze dziecko (nawet jeśli będzie to oznaczało leżenie pod kaloryferem na foli bąbelkowej). Dzisiaj podążamy za dzieckiem, za jego pomysłami. Nie narzucamy, nie sterujemy, nie poprawiamy. Oczywiście cały poranek spędzamy w piżamach.

Dzień 16 – Koncert, spektakl lub wystawa

To już trzecia niedziela adwentu, nazywana Gaudete, czyli niedzielą radości. To idealna okazja, by zorganizować sobie kulturalny dzień, wybierając się na muzyczne, teatralne, czy inne artystyczne wydarzenie, chociaż w wersji online. Od małego warto wprowadzać dziecko w świat sztuki. Oczywiście wcześniej przygotowujemy dziecko do takiego wydarzenia, rozmawiamy o tym, co będzie się działo, a po wydarzeniu omawiamy odczucia. Jeśli nie macie możliwości nigdzie się wybrać, może zorganizujecie zabawę w domowy teatrzyk?

Dzień 17 – Zaplanowanie nowej potrawy wigilijnej

Jak spędzacie w tym roku Wigilię? Czy organizujcie kolację we własnym domu, czy idziecie do rodziny z wizytą? Jakikolwiek scenariusz zaplanowaliście, spróbujcie może w tym roku wprowadzić na stół nową potrawę.

Zazwyczaj jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych smaków i tradycji, które obowiązują w naszym domu. Najczęściej co roku serwujemy te same potrawy, które podawała nasza mama, babcia, prababcia… Może warto przełamać tę rutynę i dodać jeden nowy element do świątecznego menu?

Planując zakupy i kulinarne szaleństwa przed Świętami, spróbujmy uwzględnić w tym roku jedną nową potrawę. Jeśli idziemy do kogoś w gości – przynieśmy porcję odpowiednio dużą, by wszyscy spróbowali. Obowiązkowo przepis powinien uwzględniać możliwości także tych najmłodszych członków rodziny!

Dzień 18 – Ubieranie choinki!

Czy w Waszym domu stoi już piękna, przystrojona choinka? Jeśli nie, to czas najwyższy powoli się do tego szykować!

Dziś wyciągamy z piwnicy czy innego schowka naszą choinkę lub jedziemy na poszukiwania żywego drzewka, które ozdobi nasz dom. Wyciągamy z szaf zeszłoroczne ozdoby, łańcuchy, bombki, figurki, światełka.

Może to być również świetna okazja, by pozwolić dziecku wybrać parę nowych dekoracji, które najbardziej mu się podobają! Mogą być dosyć nieoczywiste – wszak na choince mogą zawisnąć nie tylko ozdoby choinkowe i dzieci na pewno zdają sobie z tego sprawę

Wybieramy najlepsze miejsce na nasze bożonarodzeniowe drzewko (musi być dość przestrzeni, by zmieściły się pod nim wszystkie prezenty!) i przystępujemy do akcji. Niech naszą choinkę otulą sznury światełek i łańcuchów! Bierzemy dziecko na ręce i pomagamy dosięgnąć mu gałązek położonych najwyżej, nie zapomnijmy przystroić również samego czubka choinki! Bombki, aniołki, reniferki, dzwoneczki, pierniczki, figurki, bałwanki, mikołajki… Im więcej dekoracji dziecko zawiesi samodzielnie, tym szczęśliwsze będzie

Wieczorem po skończonej pracy siadamy przy świetle naszego cudownego drzewka i czytamy ulubioną książeczkę, chłonąc atmosferę nadchodzących Świąt!

Dzień 19 – Listy pełne magii

Jesteście ciekawi, o jakie listy chodzi?

Najwięcej magii w życiu zamknięte jest w tych krótkich chwilach bliskości, czułości, zrozumienia i docenienia tego, co się ma. To momenty, w których czujemy, że w relacji z drugim człowiekiem stoimy zupełnie nadzy w sensie emocjonalnym, że wszystko jest odkryte i na wierzchu – i jest nam z tym komfortowo. Mało tego, czujemy swego rodzaju połączenie z tą drugą istotą gdzieś na poziomie naszych dusz.

Znacie takie chwile? Jestem pewna, że każdy z nas w głębi duszy doskonale wie, o czym mówię. Choć każdy z nas na pewno odczuwa to nieco inaczej. Wiecie, co jest jedną z furtek do odczuwania takiego stanu? Dzięki czemu możemy poczuć to, co tak trudno jest ubrać w słowa?

Wdzięczność.

Wdzięczność ma większą moc niż magiczna różdżka. Dlatego dziś wzbudzamy w sobie wdzięczność i przelewamy ją na papier, darując ją drugiej osobie. Stwórzmy kilka takich liścików z krótkim komunikatem w formie „Jestem ci wdzięczna za…”, „Dziękuję ci za…”, i wręczmy je w prezencie dziecku. Mniejszym dzieciom następnie odczytajmy, co zawierają liściki – większym pozwólmy odczytać je samodzielnie.

To dobra okazja, by porozmawiać z dzieckiem na temat tego, czym jest wdzięczność i jak można ją rozumieć. Wyjaśnijmy, że wyrażanie wdzięczności to taka forma dawania, dzięki której dostaje coś nie tylko osoba obdarowywana, ale również ta, która daje. Zachęćmy dziecko do stworzenia takich magicznych liścików pełnych wdzięczności dla innych osób z rodziny – taty, babci, dziadka, rodzeństwa. Może również koleżanki lub kolegi, pani z przedszkola czy szkoły?

Pomagamy dziecku wymyślić, za co jest wdzięczne danej osobie, zadając pytania pomocnicze (Za co chciałbyś podziękować tej osobie? Czy zrobiła ona coś, dzięki czemu było ci bardzo miło? Za co lubisz tę osobę? Co takiego robi ta osoba, co sprawia, że czujesz się dobrze?). Następnie pozwalamy dziecku spisać to samodzielnie, a w przypadku młodszych dzieci zapisujemy to, co nam podyktują. Zachęcamy dziecko, by wręczyło liściki wybranym osobom.

Może warto wprowadzić liściki wdzięczności na stałe do naszego życia, naszych relacji? Dobrym pomysłem będzie ustalenie jednego dnia w tygodniu, kiedy będziemy wyrażać wdzięczność wobec siebie w naszym domu. Pamiętajmy, by zachęcać dziecko do odczuwania wdzięczności wobec bliskich osób!

Dzień 20 – Aromatyczne ozdoby

Święta już za rogiem! To dobry czas, by przygotować pachnące Świętami ozdoby. Zapach pomarańczy i goździków na pewno wielu z nas kojarzy się z tym magicznym czasem oczekiwania!

Dziś kupujemy duże pomarańcze z ładną, grubą skórką i goździki. Możemy kupić ich naprawdę dużo i urządzić sobie w domu długą zabawę z dzieckiem. Warto na wszelki wypadek mieć też pod ręką parę wykałaczek.

Bierzemy pomarańczę i obmyślamy wzór, jaki chcemy na niej ułożyć. Może serce? Gwiazda? Co tylko nam przyjdzie do głowy. A następnie zabieramy się do roboty i wbijamy goździki ostrym końcem, tworząc z nich wybrany kształt. Dziecku najlepiej zaproponować na początek jakiś prosty wzór. Jeśli skórka pomarańczy będzie zbyt twarda, możemy pomóc sobie wykałaczką, robiąc w skórce dziurkę w wybranym miejscu.

Tworzymy tyle pachnących kul, ile tylko mamy ochotę. Później możemy ułożyć je na talerzyku lub misce, dołożyć gałązki albo położyć w środku dużą, ładną świecę. Nic nie stoi na przeszkodzie, by w trakcie prac obrać kilka owoców i je zjeść! Ozdabianie pomarańczy goździkami może być naprawdę niezłą zabawą albo i sposobem na relaks – trzeba się mocno skupić na tej czynności!

Dzień 21 – Ozdoba DIY

Pozostajemy w tematyce świątecznych dekoracji. Dzisiaj spędzamy popołudnie wspólnie z dzieckiem, pozwalając świątecznej gonitwie toczyć się z boku. Proponujemy dzieciakom samodzielne przygotowanie jeszcze jednej ozdoby. Pomysłów jest wiele, np. papierowa choinka obklejona guzikami, aniołek z makaronu, papierowy łańcuch, girlanda z szyszek, wieniec, gałązka z ozdobami, świecznik lub świąteczny słoik wdzięczności.

W tle włączamy ulubioną muzykę. W czasie pracy rozmawiamy o świętach, zwyczajach i tradycjach. Nie zapomnijmy zapytać dziecka, jak w tym roku chciałoby spędzić ten wyjątkowy czas. Na co najbardziej czeka? Czego potrzebuje? Jak wyobraża sobie nadchodzące dni?

Dzień 22 – Zabawa w chowanego

Dekoracje gotowe? Prezenty spakowane? Czas wreszcie posprzątać! Tylko jak to ogarnąć z małym dzieckiem u boku? Dzisiejszy dzień poświęcamy na sprzątanie. Rano dziecko znajduje NOWY/ ATRAKCYJNY spryskiwacz (taki do kwiatków), wypełniony woda oraz kolorową ściereczkę. Wspólnie organizujemy zabawę w chowanego, która polega na schowaniu/ wyrzuceniu wszystkich niepotrzebnych rzeczy i zrobieniu porządków. Zapytajmy, czy mają ochotę zostać naszymi pomocnikami. To znaczy: my sprzątamy, a dziecko w pobliżu organizuje powódź przy użyciu swojego nowego spryskiwacza i próbuje zminimalizować szkody kolorową ściereczką, ewentualnie maluje obraz niczym Picasso na dopiero co umytych lustrach. Znacie to?

Mimo wszystko, prosimy dziecko, by pomogło nastawić i powiesić pranie. Prosimy o pomoc przy włączeniu odkurzacza i organizujemy zabawę w poszukiwanie okruszków na podłodze. Robimy wielką pianę w wiadrze i dajemy dziecku wypolerować podłogę grubymi skarpetami. Gdy już posprzątamy, możemy oczywiście zorganizować klasyczną zabawę w chowanego.

Już dwuletnie dziecko z powodzeniem może pomóc w wycieraniu kurzu, rozpakowaniu zakupów, zrobieniu prania, wypakowaniu zmywarki, odłożeniu swoich zabawek i książek na półki, myciu podłogi i zamiataniu, czy podlaniu kwiatów.

Pozwólmy dzieciom od najmłodszych lat pomagać w domowych czynnościach, nie traktując tego zajęcia jako smutnego obowiązku nałożonego w pewnym wieku. Nie oferujmy dzieciom nagród za włączenie się w porządki. Dajmy im naturalnie uczestniczyć w naszym codziennym życiu.

Dzień 23 – Origami

Czas oczekiwania dobiega końca. Dzisiaj proponujemy zrobić z dzieckiem origami z serwetek na świąteczny stół. Wcześniej można się przygotować i obejrzeć pomocne filmiki, a potem nauczyć dziecko jak wykonać zielone choinki lub bordowe gwiazdy betlejemskie. To także dobra okazja, by nauczyć dziecko zasad nakrywania do stołu.

Dzisiaj ćwiczymy wspólnie z dzieckiem, a jutro możemy to zadanie oddelegować naszym małym pomocnikom.

Dzień 24 – Wigilijny rytuał

To już ostatni dzień niesłodkiego kalendarza adwentowego. Dzisiejsze zadanie polega na zastanowieniu się, czy mamy jakiś wigilijny rytuał, który chcielibyśmy przekazać swojemu dziecku?

U nas w domu takim zwyczajem jest wspólne przygotowywanie pierogów. Przed samą kolacją wigilijną, zbieramy się całą rodziną w kuchni. Wszyscy razem, w odświętnych strojach, przy nastrojowej muzyce, zabieramy się za lepienie pierogów. Odkąd pamiętam tak robiliśmy. Teraz sama naszą tradycję przekazuję dalej, najpierw gotując z córkami w chuście, potem dając im obserwować przygotowania zza moich pleców w nosidle, by następnie zaprosić dziecko do samodzielnego wałkowania i wykrawania kółeczek.

A jaki jest Wasz wigilijny rytuał?

Dobrego przygotowania do Świąt!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.