Podczas ostatnich warsztatów z BLW rozmawialiśmy trochę o tym, jak jeść wspólnie z dzieckiem, nie tylko w domu, ale również podczas wyjść do restauracji, czy kawiarni. Rodzice często stresują się przed pierwszymi wizytami w restauracji z dopiero uczącym się samodzielnego jedzenia maluchem. Sama pamiętam, jak martwiłam się, czy muszę zabrać ze sobą coś dodatkowego do jedzenia i jak poradzę sobie z bałaganem przy stole. Gdy córka podrosła, problem dotyczył bardziej tego, czy doczekam się na przyniesienie obiadu, zanim moje dziecko będzie chciało wyjść. Dlatego uważam, że warto dzielić się informacjami o miejscach przyjaznych dzieciom, bo wbrew pozorom nie łatwo takie znaleźć, stąd pomysł na cykl #KulinarnePodróżeMalucha
Nie znalazłam jeszcze miejsca idealnego, które spełniałoby wszystkie moje oczekiwania jako rodzica niemowlaka startującego z rozszerzaniem diety, ale i starszego dziecka z neofobiczną postawą i dużą potrzebą ruchu. Wychodzę jednak z założenia, że nie musi być idealnie, ważne by wiedzieć czego się spodziewać w danym miejscu i odpowiednio się przygotować, np. przewinąć dziecko w samochodzie lub zabrać książeczkę z naklejkami, gdy wiemy ze nie ma kącika zabaw. Jeśli chodzi o menu, to myślę, że kluczowe jest to, jak często w restauracji z dzieckiem bywamy. Jeśli „od święta”, to wrzuciłabym na luz i poprosiła o drobne modyfikacje wybranego dania. Uważam też, że jeśli idziemy z dzieckiem do restauracji i sami wybieramy to, na co mamy ochotę, to dziecko też powinno móc wybrać, co chce sobie zamówić. Dlatego, jeśli zamiast wymarzonego przez nas buraczanego kaszotto, chce zamówić naleśniki z serem i musem truskawkowym, ja bym się zgodziła. Oczywiście, pod warunkiem, że tego typu wyjścia są okazjonalne. No dobrze, po tym przydługim wstępie, przejdźmy wreszcie do meritum.
Na pierwszy ogień idzie nasza ulubiona włoska restauracja we Wrocławiu, do której chodzimy od około 8 lat. Mowa o Siesta Trattoria. Lokal ten mieści się przy ul. Ślicznej, w środku sporego blokowiska. Idąc, nie spodziewamy się, że tuż za rogiem, trafimy na taką perełkę. I tu uwaga, w weekendy lepiej nie iść spontanicznie, bez zrobienia wcześniejszej rezerwacji, ponieważ lokal jest dość mocno oblegany.Restauracja jest dość duża, niedawno rozbudowała się o nową salę. Wnętrze jest klimatyczne, uroku dodają cytrusowe drzewka i włoska muzyka w tle, a po całym lokalu unosi się piękny zapach jedzenia. Jeśli pogoda dopisuje, przed restauracją znajdują się stoliki pod zadaszeniem. Obok restauracyjnego ogródka dzieci mogą korzystać z genialnego, dużego, ogrodzonego kącika dziecięcego, obficie wyposażonego, m.in. w zabawkową kuchnię. O raczkujące maluchy też możecie być spokojni – w kąciku znajduje się duża mata. Wasze dzieci na pewno nie będą się tam nudzić.
Jeśli wybierzecie z dziećmi miejsce w środku lokalu, z Waszego stołu zostanie zdjęty obrus. Mnie to cieszy, bo nie muszę się martwić, że dziecko ściągnie go z zawartością na siebie, poza tym łatwiej wytrzeć stół po skończonym posiłku. Wasze dziecko otrzyma na powitanie wysokie krzesełko do jedzenia. W chłodniejsze dni, kącik zabaw znajdziecie też wewnątrz restauracji.
Jeżeli chcecie iść do łazienki z małym dzieckiem, kierujcie się do tej mieszczącej się w nowej części lokalu. W łazience jest czysto i pachnąco. Znajdziecie tam przewijak, a także krzesełko, na którym dziecko może samodzielnie stanąć, by umyć sobie rączki. Uważam, że jest to świetne i proste rozwiązane, niestety bardzo rzadko spotykane. Na plus zaliczam również to, że w łazience są ręczniczki do rąk zamiast suszarki.
Podczas pobytu w Siesta Trattoria prawdopodobnie poznacie przesympatyczną właścicielkę lokalu, która prawie zawsze jest obecna, wszystkim zarządza, podchodzi do gości i pyta o wrażenia. Kelnerzy również trzymają poziom, zachęcająco opowiadając o jedzeniu i informując o dostępności świeżych ryb i owoców morza. Uwaga! Dań rekomendowanych przez kelnerów nie znajdziecie w karcie, więc warto uważnie słuchać i dopytać o ceny. Koniecznie spróbujcie rewelacyjnej pizzy, idealnego spaghetti bolognese, bardzo dobrej lasagne, świetnych krewetek i polecanych przez kelnerów zup. W karcie znajdziecie wiele innych kuszących propozycji z kuchni włoskiej. Od razu zaznaczę, że ceny są również przystępne. Dla dzieci jest przewidziane specjalne menu, np. makaron z sosem pomidorowym, ale bez problemu możecie zamówić dzieciom połowę porcji klasycznego dania. Nie spotkałam się też nigdy z odmową wprowadzania różnych modyfikacji, w stylu zmiana rodzaju makaronu, pominięcie jakiegoś składnika, przygotowanie grillowanych warzyw bez soli. Na obiad nie będziecie musieli długo czekać.
W trakcie oczekiwania na posiłek prawdopodobnie Wasze dziecko otrzyma kartki i kredki do rysowania. Ja i tak na wszelki wypadek noszę w torebce zestaw awaryjny na tego typu wyjścia. Wasze dziecko zapewne otrzyma też specjalny kubeczek, talerzyk i sztućce. Po skończonym obiedzie, na pewno zostanie Wam zaproponowany deser. My zazwyczaj nie mamy już na niego miejsca, ale miałam okazję spróbować kilku propozycji i nie żałowałam.
Podsumowując, Siesta Trattoria świetnie nadaje się na obiad z dziećmi w każdym wieku, ale również na romantyczną kolację we dwoje, spotkanie towarzyskie ze znajomymi, czy większą rodzinną imprezę. Bardzo polecam!