Jeśli chodzi Wam po głowie piknik z maluchem, to spieszę z przepisem na fajne, lekkie ciacho, które można zabrać w plener i zjeść na kocu. Okruszki strzepniecie na trawę i po sprawie To kolejny pomysł na danie na wynos, po lekkim tagliatelle z zeszłego tygodnia. Może planujecie dłuższe wyjście? Nie ma problemu. Zapakujcie na drugie śniadanie ciacho i świeże owoce, a na obiad makaron 😎
Przyznam, że mieszanka kaszy jaglanej i komosy ryżowej została mi po pieczeniu kotlecików z tychże kasz. Trochę za dużo mi się ich ugotowało Dlatego tak po prawdzie to takie ciasto z resztek. Dla utylizacji nadmiaru kaszy i dojrzałych, leżących od dawna bananów, będzie jak znalazł ✌️ Możecie eksperymentować z innymi kaszami, które zalegają Wam ugotowane w lodówce, ciasto powinno wyjść też np. z mieszanki kaszy jaglanej i gryczanej.
To całkiem fajne źródło żelaza, więc podawajcie kawałek ciasta ze świeżymi owocami zawierającymi witaminę C i nie łączcie go ze źródłami mleka krowiego (np. jogurtem, koktajlem z mlekiem).
Spodziewajcie się więcej takich przepisów na wynos, bo same aż rwiemy się do parku w taką pogodę! Smacznego!
Składniki:
- 3 szklanki ugotowanej mieszanki kaszy jaglanej i komosy ryżowej
- 4 małe, dojrzałe banany
- 3 jajka
- 1/2 szklanki mieszanki zmielonych orzechów nerkowca i pestek dyni
- 5 łyżek oleju rzepakowego
- 4 suszone morele
- 1 łyżka cynamonu cejlońskiego
Przygotowanie:
- Morele zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na ok. 15 minut, a następnie siekamy.
- Oddzielamy białka od żółtek.
- Kasze blendujemy z bananami, żółtkami, zmielonymi orzechami, olejem i cynamonem tak, żeby pozostały wyczuwalne ziarenka kaszy.
- Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do masy wraz z pokrojonymi morelami. Całość delikatnie mieszamy, tylko do połączenia składników.
- Pieczemy ok. 60 minut w 180 stopniach.
Smacznego!